Forum najlepsze forum o pilce noznej Strona Główna
»
Zagraniczne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
dudi
Wysłany: Pią 17:21, 06 Kwi 2007
Brian McClair
Brian McClair to żywa legenda United. W drużynie z Manchesteru spędził on jedenaście sezonów, w których strzelił ponad 120 goli! Brian urodził się dnia 8 grudnia w 1963 roku. Swoją karierę rozpoczął w zespole Aston Villa Birmingham, jednak już po 12 miesiącach odszedł on do szkockiego Mortherwell. Było to w sierpniu roku 1981. Młody Brian musiał łączyć karierę piłkarską z edukacją. McClair studiował matematykę na Uniwersytecie w Glasgow (zdobył tam stopień naukowy). Z Glasgow wcale nie musiał się rozstawać, jako że, wówczas 20 – letniego Briana, sprzedano za sumę 75 tysięcy funtów do Celtic Glasgow. W tym klubie został on zdobywcą Pucharu Szkocji (rok 1985) i wygrał Ligę (rok 1986). W następnych latach wybrano go najlepszym piłkarzem we Szkocji. Zresztą te 99 goli w 145 meczach ligowych musiało zwrócić uwagę samego Alexa Fergusona. Ostatecznie w lecie 1987 roku, Brian McClair trafił do Manchesteru United za sumę 850 tysięcy funtów.
Jak się okazało ten transfer to był strzał w dziesiątkę. Odniósł on natychmiastowy sukces, strzelając w pierwszym sezonie dla United 24 gole. Przyćmił on tym samym fatalny transfer Gary`ego Birtlesa. Po raz pierwszy od czasów George`a Besta, zawodnik United trafił w jednym sezonie ponad 20 razy do bramki przeciwnika. To głównie dzięki Szkotowi i pomocy Mark`a Hughesa, Manchester United był jedną z największych sił w Anglii, odnosząc wiele sukcesów w latach `90.
Brian McClair za czasów gry w Manchesterze świętował zdobycie dwóch medali Pucharu Anglii (FA Cup), 4 Mistrzostwa Anglii, Puchar Zdobywców Pucharów i medal za zdobycie Pucharu Ligi, po pamiętnym meczu z Notthingam, kiedy to strzelił jedynego gola w meczu. Zdobył on również gola, który pogrążył drużynę Chelsea w finale roku 1994 (strzelił on gola na 4:0). Brian miał również wielki udział w awansie Reprezentacji Szkocji do Mistrzostw Europy w 1992 roku, które odbywały się w Szwecji.
Gdy do Manchesteru przyszedł Eric Cantona, Ferguson był zmuszony przesunąć McClaira do pozycji ofensywnego pomocnika, jednak i tam okazywał swój instynkt strzelecki. Alex Ferguson wolał wystawiać na szpicy młodszych graczy, jednak jak sam przyznawał, dla Szkockiego super snajpera, ławka rezerwowych nie była przeznaczona.
Kiedy już opuścił United w roku 1998 roku, wrócił on do Motherwell, by kolejno zostać trenerem Blacburn Rovers, wraz z Brian`em Kidd. W roku 2001, kiedy drużyna spadła Championship, oboje zostali zwolnieni. Wtedy były gracz United dostał ofertę prowadzenia rezerw swojej byłej drużyny. Ostatecznie z oferty skorzystał i wrócił on na Old Trafford.
W swojej karierze będzie pamiętany zapewne za swoje osiągnięcia snajperskie, ale również za to, że nie był taki jak wszyscy inni napastnicy. „Choccy” (takie przezwisko nosił McClair z powodu zamiłowania do czekoladowych „eklerek”) był postacią kultową nie tylko dlatego, że potrafił strzelać gole, jak na zawołanie. Swoją lojalnością do klubu był podziwiany przez wielu i jest dalej. Za swoich czasów był z pewnością jednych z najlepszych graczy w United.
dudi
Wysłany: Pią 17:19, 06 Kwi 2007
Jaap Stam
Urodzony w 1972 Jaap Stam swoją karierę zaczął dopiero w wieku 22 lat w holenderskim klubie, Cambuur Leeuwarden. Religia w jego mieście, Kampen nie pozwalał na uprawianie sportu w niedziele, więc Stam musiał przenieść się do FC Zwolle gdzie na dobre rozpoczęła się jego przygoda z futbolem.
Następnie przeniósł się do Holenderskiej 1ligi do Willem II i był to dobry krok dla jego dalszej kariery. Kilkanaście świetnych występów dla tego klubu zaprocentowało zainteresowanie największych klubów w Holandii. W 1996 pozyskał go PSV i jeszcze w tym samym roku wywalczył z tym klubem Ligę Mistrzów. Od tego czasu środkowy obrońca miał pewne miejsce w reprezentacji Oranje.
Po sukcesach w PSV wiele europejskich klubów starało się o Stama, jednak w 1998 do swego klubu przyciągnął go Ferguson za ponad 10 milionów funtów. Jeszcze tego samego roku zagrał w półfinale Mistrzostw Świata, gdzie jednak pechowo przegrali z Brazylią po karnych (2:4).
Gdy Manchester United wygrał w 1999 potrójną koronę Holender zaliczał wiele świetnych występów, był przede wszystkim znany z mocnej psychiki i czytania gry czyli tego co zrobi przeciwnik w danej chwili. Fani kochali go za to jak prowadził grę obronną United, powstawały o nim nawet piosenki. Sezon później już nie wiodło się tak dobrze Holendrowi, mało brakowało aby młody Silvestre który przyszedł z Interu zabrał mu miejsce w składzie.
W sezonie 2000/2001 nie dość, że miewał słabe występy to jeszcze nabawił się groźnej kontuzji Achillesa która wyeliminowała go z gry na pół sezonu. Jednakże, defensywa United grała bardzo poprawnie w tamtym roku, tracą w Premiership jedyne 31 goli.
Fergie w 2001 bardzo cenił sobie w składzie Stama i mimo, że miał jeszcze do wyboru Johnsena, Neville, Maya, Berga, Silvestre i Browna to manager Diabłów zawsze w pierwszym składzie wystawiał Holendra.
Pod koniec 2001 roku Stam napisał swoją biografię w której głośno skrytykował kolegów z zespołu i przede wszystkim Fergusona. Mówił on tam, że Fergie nielegalnie robił pod niego podejścia by ściągnąć go z PSV. Ferguson oczywiście dowiedziawszy się co tam Stam wypisuje powiedział, że nie będzie mu dłużny i zrobi z nim coś nie tak… kilka tygodni potem został sprzedany za 16 mln funtów do Lazio.
Fani byli bardzo podzieleni w kłótni pomiędzy Fergusonem a Stamem, większość jednak rozumiała powody za które manager pozbył się holendra z klubu. Wielu mówi jednak obecnie, że nikt nie wie do końca co jeszcze zrobił Ferguson nie tak wobec obrońcy, a jeszcze więcej ludzi mówi, że nigdy nikt nie pozna prawdy.
Jednak wielu wielkiego Holendra będzie bardziej pamiętało z jego świetnych występów dla United w ważnych momentach dla tego klubu niż z tego po jakich okolicznościach odszedł do Lazio z Manchesteru.
dudi
Wysłany: Pią 17:18, 06 Kwi 2007
Eric Cantona
Eric Cantona był być może najbardziej wpływowym graczem na wyspach w latach 90. Gracz o prawdziwej wizji gry i kreatywności, wart nazwania jego osoby genialną. Jego podania, innowacja i charyzma były niesamowite. Potrafił jednym niesamowitym podaniem przedrzeć się przez obronę rywali. Eric był piłkarzem nieprzewidywalnym. Nigdy nie wiadomo było co zrobi w danej chwili mając piłkę przy nodze. Urzekał kibiców swoimi zagraniami piętą, prowadzeniem piłki z wielką dostojnością, lobami i niesamowitą kontrolą i „czuciem piłki”.
Jego strzały z dystansu były wspaniałe, a w sytuacjach sam na sam z bramkarzem zawsze zachowywał zimną krew. Kiedy obrońcy rywali tracili koncentrację choć na ułamek sekundy, to Eric bezlitośnie to wykorzystywał. Jeśli do tego dodamy silny temperament i osobowość, to możemy mówić o Cantonie jako o piłkarskim fenomenie.
Cantona posiadał unikalny, wyjątkowy charakter, a jego mecze w barwach Man Utd były po prostu bajeczne. Kiedy sir Alex Ferguson sprowadził Cantonę z Leeds, nikt nie przypuszczał, że Francuz może stać się legendą tego klubu.
Wielu fanów myślało, że Cantona będzie wzmocnieniem składu, jednak po paru miesiącach Eric stał się najważniejszym graczem na Old Trafford. Od początku kariery wiedział co chce osiągnąć. Wychodził z założenia że tylko najlepszy jest wystarczająco dobry. Wiedział też, że to właśnie on jest najlepszy.
Katalizator Sukcesu
Cantona był finalnym elementem układanki Fergusona, która zapewniła Manchesterowi United pierwszy tytuł mistrzowski po 26 latach. Cantona był tak wpływowym zawodnikiem, że już pare miesięcy po jego przybyciu cały zespół krążył wokół nieprzewidywalnego Francuza. Z Cantoną w składzie, Czerwone Diabły grały najatrakcyjniejszy futbol lat 90. Podczas jego pięcioletniej gry na Old Trafford klub trzykrotnie sięgał po Mistrzostwo Angli i dwa razy wygrywał Puchar Anglii.
Francuski buntownik
Podczas kariery we Francji Cantona miał wiele problemów z dyscypliną. Wiele czerwonych kartek, nie sportowe i agresywne zachowania przyćmiewały jego talent. Urodził się w Paryżu, natomiast dorastał w Marsyli. Jego pierwszym klubem było Auxerre, w którym zadebiutował w 1983 roku. Trzy lata później podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt, a w 1987 roku zadebiutował w reprezentacji trójkolorowych w meczu z RFN.
W 81 meczach w barwach Auxerre Cantona zdobył 23 bramki. W 1988r. za kwotę 2,3 mln funtów przeszedł do Olimpique Marsylia, z którymi sięgnął po triumf w Ligue 1 i Pucharze Francji. Jednakże rok później, po incydencie w którym Cantona ze złością rzucił klubową koszulką o ziemię, został wypożyczony do Bordeaux. Następnym klubem Erica było Montpellier, z którym zdobył puchar Francji. Wrócił znów do Marsylii, skąd za 1 mln funtów został sprzedany do Nimes, gdzie wybrano go kapitanem.
Jego buntownicze zachowanie prowadziło do wielokrotnych przeprowadzek z klubu do klubu, kłótni z sędziami, trenerami i kolegami z zespołu. W sierpniu 88 roku w wywiadzie telewizyjnym Cantona obraził ówczesnego trenera reprezentacji Francji i został z niej wydalony na okres jednego roku. Grając w barwach Nimes rzucił piłką w sędziego, za co został zawieszony na trzy spotkania. Po tym incydencie na posiedzeniu komisji dyscyplinarnej, zdenerwowany Cantona podszedł do do trzech członków komisji i nazwał ich idiotami. Został za to zdyskwalifikowany na trzy miesiące i w 1991 roku zdecydował się na zakończenie kariery, na szczęście decyzja ta była tylko tymczasowa.
Cantona przeprowadził się do Anglii, gdzie zaliczył kilka występów w drużynie Sheffield Wednesday, skąd w lutym 1992r. trafił do Leeds United. Rozegrał w tym klubie 15 spotkań i przyczynił się do Zdobycia przez Leeds Mistrzostwa Anglii, kosztem Manchesteru United.
Francuz został idolem w Leeds. Fani śpiewali mu: „Ooh, Aah, Cantona”. W listopadzie 1992 roku po zaledwie 13 kolejkach nowego sezonu, został sprzedany na Old Trafford za sumę 1,2 mln funtów. Sprowadzenie Cantony było prawdopodobnie najlepszym interesem w życiu Alexa Fergusona.
Cantona poprowadził United do pierwszego Mistrzostwa Angli od 26 lat w 1993 roku i rok później do pierwszego dubletu w historii klubu. W 1994 roku otrzymał nagrodę Gracza Roku Wg Piłkarzy, oraz został mianowany kapitanem reprezentacji Francji.
Król Eryk Wielki
Cantona był ulubieńcem kibiców. Klub z Old Trafford nigdy przedtem nie widział takiej osobowości. Mówiono na niego „Eric King”, czyli Król Eric. Na meczach jego rodacy byli zawsze w biało – niebiesko - czerwonych barwach. Nawet, gdy odszedł to na zawsze pozostał w sercach kibiców. Żaden gracz Diabłów nie miał takich dobrych relacji z fanami. Jest on symbolem i żyjącą legendą Manchesteru United.
W jego karierze było wiele wspaniałych momentów. Piękny gol w piątej rundzie FA Cup w 1994 w meczu z Wimbledonem, rzuty karne z Chelsea finale tego pucharu w tym samym roku. W derbach z Manchestrem City w sezonie ’93 – ’94 zdobył dwie bramki. Decydujący gol w spotkaniu z Newcastle w Marcu 1996, piękny gol z Arsenalem w finale FA Cup w 1996, mecz z Sunderlandem w grudniu 1996r… Można by wymieniac tak bez końca.
Wielki autorytet
Kiedy Eric grał w jakims meczu, to zawsze miało to duże znaczenie. Cantona wśród kolegów z zespołu cieszył się dużym zaufaniem. Sama jego obecność na murawie wystarczyła do mobilizacji reszty ekipy. Arogancja Francuza w przeszłości denerwowała kolegów, lecz z czasem każdy to zaakceptował i wszystko było jak należy.
Cantona nie był zwykłym piłkarzem. Lubił filozofię, poezję, sztukę, dramat – to wszystko kształtowało w nim wyjątkowy charakter i dobrą reputację. Jednak we wszystkim co robił, nigdy nie zapominał, że jest piłkarzem klubu z Old Trafford.
Z piekła do nieba
W całej, pięknej karierze Francuza pojawił się także nieprzyjemny epizod. Cantona w jednym meczu został sprowokowany przez widza i nie utrzymał nerwów na wodzy, atakując kibica. Kara sądu była następująca: 120 godzin prac społecznych i zakaz gry w piłkę do października 1995. Podczas jego nieobecności United straciło punkty w meczu z Blackburn i co za tym idzie, tytuł mistrzowski.
Kara dla Kantony w dużej mierze podwyższyła jego popularność i został on piłkarzem roku 1996 według FA (nie za niechlubny czyn, ale za osiągnięcia sportowe). Prawie w pojedynkę poprowadził „Red Devils” do mistrzostwa. Wpisał się na listę strzelców finale FA Cup z Liverpoolem. Eric odegrał też dużą role w szkoleniu młodych graczy takich jak Beckham, Scholes i Giggs.
Koniec Kariery
W 1996 – ’97 Cantona miał dobry sezon, ale Manchesterowi mimo wszystko nie udało się awansować do finału Pucharu Europy. W czerwcu ’97 zdobywając tytuł mistrzowski gwiazda Kantony nie świeciła już takim oślepiającym blaskiem. Fani czekali na jego emeryturę. Jednak Eric nie chciał zostac zapamiętany jako stary gracz ale pragnął na zawsze pozostac w pamięci kibiców.
Cantona był również aktorem filmowym. Jednakże wrócił do gry w czerwonej koszulce w <i>Munich Memorial</i> w listopadzie 1998.
Rok później Cantona wrócił do Teatru Marzeń na mecz legend. Wystapił u boku Bruce’a, Pallistera, Hughesa, Robson i Schmeichela. Jego relacje z fanami wciąż były bardzo silne.
Cantona gra do dziś w reprezentacji Francji, ale w piłce plażowej i jego wspaniałe umiejętności nadal były oczywiste. W maju 2001 Eric wrócił na Old Trafford po to, by szkolić zdolną młodzież.
Żywa legenda
Sir Alex Ferguson ściągnął Cantone do Manchesteru, gdy ten był jeszcze nieznany w świecie piłkarskim. Król Eric zakończył kariere i jego tron jest pusty. W United nigdy nie było równorzędnego następcy Cantony i prawdopodobnie nigdy nie będzie. Wielka legenda, o której nigdy nie zapomni żadne kibic Diabłów na całym świecie.
dudi
Wysłany: Pią 17:16, 06 Kwi 2007
Teddy Sheringham
Sheringham w United
Teddy Sheringham legendą? Są ludzie, którzy wątpią w to, czy należy mu się miejsce wśród legend Manchesteru, ale nie na naszej stronie. Przyszedł do United by już w pierwszym sezonie zdobywać trofea i mistrzostwa, ale zakończył ten sezon z niczym. Publiczność zgromadzona na Old Trafford zaczynała śpiewać ironiczne przyśpiewki: „Ohh Teddy Teddy przybyłeś do Manchesteru i rzeczywiście zdobywasz ku**a wszystko!”
Nawet najwięksi fani United wątpili w to, że Teddy jest w stanie zastąpić ich idola – Erica Cantone. Jednak Sheringham uciszał swoich krytyków wytykając im, jak bardzo źli oni są, za to kibice United go pokochali. Po nieudanym pierwszym roku Teddy był gotowy położyć temu kres i stać się wreszcie zwycięzcą.
Ostatecznie był zwycięzcą… I to jakim! Premier League, FA Cup, Liga Mistrzów to tylko niektóre z jego osiągnięć w jednym sezonie, no i ten gol na Camp Nou dający zwycięstwo nad Bayernem. Potem, kolejny tytuł, rok po jego najlepszym sezonie. W sezonie 2000-2001 był najlepszym strzelcem i został Zawodnikiem Roku. Więc teraz przyśpiewka szła tak: „Teddy Teddy! Przybyłeś do Manchesteru i naprawdę zdobyłeś to wszystko!”
Inteligencja rozgrywania piłki i kreatywność Sheringhama zrobiła z niego bardzo niebezpiecznego zawodnika, który potrafił znaleźć klucz by otworzyć defensywę rywala. Jego wpływ na grę było widać, gdy był super rezerwowym, ponieważ dawał drużynie kolejną opcję w ataku. Kluczem do jego zdolności była ogromna widoczność pola, nie był typem „samoluba” grał dla drużyny, a nie na swoje konto, inteligentne podania i niesamowite ruchy bez piłki. Kiedy w ataku grali Cole, Yorke i Solskjaer wszyscy myśleli, że to koniec Sheringhama, że robi się na to za stary, ale jego szybkie myślenie na boisku i inteligencja sprawiały, że pokazywał nam, że im starsze wino jest, tym lepsze.
Początki kariery
Sheringham rozpoczął swoją karierę w Millwall dla których zagrał 220 meczy i strzelił 93 bramki, poczym kupiło go Nottingham Forest w 1991 r. W Forest grał z młodziutkim Roy’em Keanem jednak trwało to tylko sezon, gdyż TEddy został sprzedany do Tottenham Hotspur za 2,1 miliona funtów. W drużynie Spurt został gwiazdą, grając w 166 meczach, zdobywając 76 ligowych bramek. Po tym Sheringham stał się reprezentantem Anglii, gdzie pomógł swojemu krajowi odnieść sukces w Euro ’96 tworząc świetną maszynę do zdobywania bramek wraz z Alan’em Shearer’em.
Jednak w wieku 31 lat nadał był głodny zdobywania sukcesów więc poprosił o transfer. I wtedy zgłosił się po niego Manchester United płacąc 3,5 miliona funtów. Swój debiut w United miał jak na ironię na White Hart Lane, gdzie zmierzył się ze swoim ostatnim klubem – Tottenhamem. Ten sezon pomimo dobrego startu zakończył się niepowodzeniem, gdyż to Arsenal zdobył wtedy podwójną koronę. Podczas gdy Teddy nadal uznawany był za następce Cantony, kibice Arsenalu nabijali się z niego i z jego pierwszego sezonu w United.
Po tym jak był cieniem pary Cole-Yorke w większości sezonu 1998-1999, Sheringham zaczął grać pod koniec tego sezonu. Teddy odegrał kluczową rolę dla United pod koniec sezonu 1998-99. Zdobył otwierającego gola w finałowym meczu FA Cup, przeciwko Newcastle i oczywiście pamiętną bramkę z ostatniej minuty finałowego meczu Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium. Podczas gdy wielu już go skreśliło on nadal utrzymywał wysoką formę w meczach z Juventusem, Arsenalem, Sheffield Wednesday i Bayernem.
W sezonie 1999-2000 mieliśmy okazję zobaczyć Teddiego jako super rezerwowy, który strzelał bramki między innymi w meczach przeciwko Sheffield i Arsenalowi ( po czym kibice przestali się z niego naśmiewać). Sezon 2000-2001 był bez cienia wątpliwości najlepszym sezonem Sheringhama w United… Zdobył 21 bramek i został najlepszym strzelcem, czym poprowadził United do zdobycia mistrzowskiego tytułu. Najpiękniejszymi momentami z pewnością były: Hat-trick przeciwko Southampton, niesamowite zwycięstwo nad Dynamem Kijów, dwa gole w meczu z Bradford, domowe zwycięstwo nad Middlesbrough, zwycięstwo w ostatnich minutach FA Cup przeciwko Fulham i szósta bramka w meczu przeciwko Arsenalowi wygranym wtedy 6:1.
Jego wspaniała dyspozycja sprawiła, że znów powrócił na Brytyjskie salony i zdobył dwa indywidualne zaszczyty: PFA i Football Writers’ Player of the Year. W wieku 35 lat zdecydował, że zdobył już chyba wszystko i może odejść w cień. Powrócił więc do Tottenhamu jako wolny transfer w maju 2001 roku, po czym w 2003 grał dla Portsmouth.
Kiedy Teddy powracał na Old Trafford zawsze witany był gromkimi brawami, nigdy nie zapomnimy tej bramki na Camp Nou, która zmieniła zupełnie nasze miny i uczucia, z rozpaczy i załamania, na radość. Teddy Sheringham przybył do Manchesteru United i zdobył to wszystko, ale zdobył też szacunek wszystkich w świecie futbolu.
Tytuły z United:
2001 Mistrzostwo Anglii
2000 Mistrzostwo Anglii
1999 Intercontinental Cup
1999 Liga Mistrzów
1999 F.A. Cup
1999 Mistrzostwo Anglii
Forum najlepsze forum o pilce noznej Strona Główna
»
Zagraniczne
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
FAQ, Ogłoszenia dotyczące forum, Problemy
moderatorzy
----------------
tylko dla moderatorów i admina
moderatorzy
drużyny
----------------
Polskie
Zagraniczne
Kraje
----------------
Polska
Niemcy
Francja
Ukraina
Brazylia
Inne
Imprezy sportowe
----------------
Mistrzostwa Europy 2012
Copa America
Puchar Uefa
Liga Mistrzów
Mistrzostwa Europy 2008
Inne
piłkarze
----------------
Polscy
Zagraniczni
tematy nie związane z piłką nożną
----------------
strony www
Typujemy
----------------
uninoga typ
Telefonia
----------------
Sony Ericsson
Samsung
Nokia
Motorola
Sagem
Siemens
Inne
Porównania
operatorzy
----------------
Era
Orange
Plus GSM
Play
Heyah
Sami swoi
rozrywka
----------------
gry
dowcipy
kabarety
inne
śmieszne obrazki
Dodatki
----------------
Shoutbox
Banery
----------------
klikaj
fora o tematyce gsm
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin